www.doradztwouam.fora.pl

Soyerr · Gość

Witam. Jestem uczniem klasy II LO.
Moje rozszerzone przedmioty to: matematyka, fizyka i chemia.
W szkole radzę sobie dobrze, myślę, że jestem ogarniętym człowiekiem.
Ale tutaj pojawił się dylemat.
Otóż zastanawiałem się, czy nie zmienić sobie rozszerzenia na biologię zamiast matematyki.
Zawsze marzyłem o zawodzie lekarza, ale myślałem, że jednak jest to za ciężki kierunek, ale, że zacząłem sobie z chemii radzić dobrze, a przyswajanie materiałów z biologii zawsze było dla mnie łatwe, zastanawiam się czy nie zmienić owej matematyki na biologię. Niestety, wiąże się to z utratą prawie półrocznego materiału z biologii(choć myślę, że jestem w stanie to spokojnie nadrobić, a i tak trzeba napisać jakiś test, żeby móc zmienić rozszerzenie). Stąd mam pytanie, czy warto jeszcze się w to bawić, czy jednak pół roku w przypadku biologii to za duża dziura...
Dodam, że z matmy idzie mi też łatwo i ze studiami technicznymi nie byłoby problemu, ale jednak bardziej ciągnie mnie do medycyny.
Co o tym sądzicie?